sobota, 9 lipca 2011

Trudni ludzie

Nie ma Młodej, więc znów mam okazję pochodzić na przedstawienia dla dorosłych. W Moskwie latem nie ma tak dużego wyboru, jak w sezonie, a ja wybieram sobie nazwę teatru i ewentualnie aktorów, na których idę, o sztuce bladego pojęcia nie mając. I - deja vu - jak rok temu w Teatrze na Małej Bronnej, trafiłam na spektakl o starych (no OK, w oryginale mają po czterdziestce, ale nie tu), samotnych Żydach polskiego pochodzenia, granych przez, khmmm, bardzo doświadczonych aktorów.
Tym razem byli to "Trudni ludzie" Josefa Bar-Josefa w teatrze "Sowriemiennik" (zdjęcie jest z www.sovremennik.ru). Pełna sala, owacja na stojąco, mnóstwo kwiatów - ale cóż, grały takie sławy, jak Lia Ahedżakowa, Igor Kwasza i Walentyn Gaft, znani nie tylko z desek teatru, ale i z wielu filmów. Wszyscy po siedemdziesiątce... i - nie jestem przekonana, czy te kwiaty i brawa były za spektakl, czy za całokształt pracy twórczej :)

Byłam już na kolejnej edycji baletu dla turystów (tym razem Gisel), wybieram się na operetkę... i dziecię przyjeżdża. Już niedługo urlop?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz