sobota, 30 lipca 2011

Na północ!

Właśnie zaczęłam urlop. Puszczę zaraz strumyk przez stajnię Augiasza, odbiorę Męża i Dziecko z dworca, spakuję się i wyruszam hen, na północ, za koło podbiegunowe. A potem do Polski. Czekają mnie trzy przeloty samolotem (w tym An-24), prom i duuużo pociągów. A w nagrodę - spa pod Olsztynem.

Nagroda będzie mi potrzebna, albowiem ponieważ zarówno Mąż, jak i Dziecko prezentują przez telefon postawę roszczeniową (och, nareszcie mogę ci podyktować artykuł i zrobisz mi tabelki.... ja MUSZĘ mieć własnego laptopa!), i będę potrzebowała sporo cierpliwości. Nie narzekam, zgromadziłam pewne zapasy przez czas, kiedy ich nie widziałam :)

Postaram się odzywać w miarę dostępu do sieci, a tymczasem...
życzcie mi udanych wakacji!

4 komentarze:

  1. Tylko nie zamarznij na tym podbiegunie.
    A ja w miedzyczasie poczytam Twojego bloga od konca.
    Wakacji fantastycznych zycze.
    kokliko

    OdpowiedzUsuń
  2. wszystkiego naj:-) Chwilami tez marzyłem o biegunie ale juz i tak troche chłodniej:-)
    Po co młodej laptop na biegunie? :-)
    Odpoczywaj, ja juz tu pobruszę :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. http://youtu.be/KiQpWvsUtqA
    На север!!!

    OdpowiedzUsuń