piątek, 27 maja 2011

Muzeon

Obok nowego budynku Trietiakowki (vis a vis Parku Kultury im. Gorkiego, metro Oktiabrskaja) znajduje się coś o nazwie "Muzeon". Znane bardziej jako "cmentarzysko pomników".
Dziwne to miejsce. Niemoskiewskie.
Moskwa jest duża, i wszystko jest w niej "zbyt" - idealnie przystrzyżone trawniczki (lub przeciwnie, bujne zarośla), hektary drzew, równiutkie alejki. A tu... rzucili jakiegoś Swierdłowa, jakiegoś Stalina (z tabliczkami, że rzeźby mają znaczną wartość artystyczną, więc nie należy ich obrzucać jajami), jakieś współczesne instalacje z drutu i kamieni. Japoński ogródek z prywatną knajpką, huśtawka dla zakochanych, zasyfiony stawik i plac zabaw na słonecznej patelni. I mimo wszystko - jakiś klimacik.
Z Muzeonu blisko już jest do Kanału Wodootwodnego, i na Plac Błotny, i śmieszny mały Łużkow most, na którym zakochani wieszają kłódki na sztucznych drzewach. Surrealistyczny poprzedni weekend.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz