piątek, 28 marca 2014

Co dalej z blogiem?

Zakończyła się moskiewska przygoda.
Polubiłam pisanie bloga. Wiem, że mam grono wiernych czytelników i bardzo Wam dziękuję za wsparcie.
Ile Was było? Wpiszcie mi "pa-pa" w komentarzu, coby moja miłość własna rozkwitła i coby mnie mile połechtać :D

Przede mną kolejna wolta życiowa i zawodowa. Czy będę o niej pisać? Młoda robi się coraz starsza i pewnie zażąda prywatności. Dojazdy do pracy będą mi pochłaniały codziennie mnóstwo czasu. Rodzina będzie chciała domowych obiadów i ciasta (hehe, niedoczekanie). Będę odwiedzać przyjaciół i krewnych. Będę leczyć to, co zepsuło się w Moskwie - i fizycznie, i duchowo. 

Może będę pisać. Chciałabym - już kiedyś o tym wspomniałam - poznać Warszawę tak, jak zaczęłam poznawać Moskwę - dogłębnie, od podszewki. Chciałabym móc przejść ulicą i opowiedzieć coś o każdym mijanym budynku - dziś potrafię tak tylko o Krakowskim Przedmieściu. Chciałabym udowodnić, że można być słoikiem i zakochać się w Warszawie.

Zaglądajcie tu czasami. Jak tylko ogarnę nową rzeczywistość - zaproszę Was na nowy blog.

48 komentarzy:

  1. pa pa :) bardzo liczę na to, że wrócisz tu z opowieściami o Warszawie. I dziękuję, że przypominałaś i odświeżyłaś mi Moskwę z czasów mojego stypendium w Puszkinie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Papa! To moj pierwszy komentarz w internecie w ogole...a bloga czytalam regularnie, czesto sprawdzalam, czy sa nowe posty....Dziekuje za mile chwile spedzane na czytaniu ciekawych historii, za humor i za przyblizenie moskiewskiej (nie)codziennosci.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pa pa! Lubiłam te Twoj teksty o Moskwie i o Rosji ogólnie :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. A zamiast "pa, pa" można "witaj w Warszawie" i jeszcze "do nowego bloga"? Trzymam kciuki. I bardzo dziękuję za Twoją Rosję:)

    OdpowiedzUsuń
  5. ja też dziękuję. :) za teksty, za niegdysiejsze rady odnośnie lodowisk. :) za "przewodnik", z którego często korzystałam podczas... zeszłorocznego stypendium w Puszkinie (jak suszik - choć się nie znamy). dużo dobrego.

    OdpowiedzUsuń
  6. Pisz koniecznie, bo robisz to swietnie. Pisz skad tylko sie da, jadac do pracy tez mozna, na brudno, na kolanie, popelnic notke a potem umiescic ją na blogu. Czekam z niecierpliwoscia. Do zobaczenia - kiedys- w Warszawie, a na razie pozdrawiam jeszcze z Moskwy. Sylwia

    OdpowiedzUsuń
  7. pa pa :) ale czekam na więcej :)

    OdpowiedzUsuń
  8. ojoj.. to może zróbmy" pa pa" Rosji, a "hej, hej" Polsce... Szkoda by się było rozstawać...

    OdpowiedzUsuń
  9. Przeczytałam od A do Z. Szkoda, że to już koniec, ale - najpewniejszą rzeczą w życiu jest zmiana...
    Powodzenia!
    Nojabrina

    OdpowiedzUsuń
  10. Czytałam Twoje wpisy z przyjemnością - jeśli będziesz pisać, coś nowego, daj znać.

    OdpowiedzUsuń
  11. Czekam na namiary na nowy blog i powodzenia. kropka

    OdpowiedzUsuń
  12. Pa! Powodzenia w PL. Będę czekać na nowe wpisy :) M.

    OdpowiedzUsuń
  13. Bloga miałam w "ulubionych".....

    OdpowiedzUsuń
  14. Blog był (jeszcze jest) fantastyczny. Sugeruję zebrać, wybrać, przebrać notki i wydać w postaci książkowej.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Czekam niecierpliwie na następne wpisy, bez wątpienia Warszawa opisana przez Ciebie będzie równie interesująca jak Moskwa
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. Myślę że powiedziałaś o Moskwie jeszcze nie wszystko i ten wpis nie będzie ostatnim. Czekam na ciąg dalszy choć z innej już perspektywy.

    OdpowiedzUsuń
  17. Witam, czytałam regularnie, odkąd trafiłam na tego bloga. Wielkie dzięki za ciekawe notki o Moskwie i nie tylko. Czytając "wracałam" do znanej Moskwy z czasów liceum, potem Puszkina oraz współczesnej. Bardzo miło było czytać o dobrze znanych miejscach, ciepło się na serduchu robiło. Pozdrawiam serdecznie. Pozdrawiam Kasia

    OdpowiedzUsuń
  18. Pa,pa i ..witaj :) i pisz :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Pa, pa :(
    Dzięki za bloga i cenne rady przed przyjazdem do Moskwy i już tu.
    Nietuzinkowa z Ciebie osóbka! Pisz proszę jeszcze. O czym chcesz :)
    Asia z rodziną

    OdpowiedzUsuń
  20. Pa, pa....
    Dzięki za "współudział" w rozlicznych imprezach i za bardzo fajnego bloga.

    Serdeczne pozdrowienia
    i Tobie "na nowej drodze życia"
    i Młodej
    a także i nieco starszej, choć młodej duchem Fontance

    od
    Moskwicza
    jego warszawskiej SzanMałż
    i przyjaciółki rodziny, Nadieżdy

    PS Do zobaczenia w Warszawie. Prawdopodobnie będę "zawrócony" w lutym 2015.

    OdpowiedzUsuń
  21. papa czytałam Pani bloga od 4 lat

    OdpowiedzUsuń
  22. Papa:) Szkoda, że opuszczasz Moskwę...niemniej jednak Twój blog pozostanie naszym przewodnikiem - w końcu zawitamy tam w maju:) Pozdrawiam i powodzenia

    OdpowiedzUsuń
  23. Papa!
    Pani blog zainspirował mnie do mojego własnego flirtu z niesamowitą damą, jaką jest Moskwa!

    OdpowiedzUsuń
  24. to i ja się wpiszę, pewnie się spotkamy na forum muzycznym, ale migawek z Moskwy będzie mi brakowało :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Z pewnością będę tu wpadał od czasu do czasu, z nadzieję, że pojawiło się coś nowego u Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Witam.
    Znam ból rozstania z Moskwą. Teraz także jestem na stałe w Warszawie. Po powrocie przez chwilę jest źle i pusto w stolicy PL jak na dzikim zachodzie.. a z metra można się tylko śmiać i stwierdzić, że to wyrób "metropodobny" :) Ale, co tu dużo gadać - mentalność ludzi dużo lepsza i przychylniejsza. Także witamy w PL i czekamy na cd z Warszawy. Ja aktualnie też mam takie przeczucie, że Moskwę znam lepiej niż Warszawę...

    OdpowiedzUsuń
  27. dziękuję za każdą radę i wskazówkę:*

    szybkiej aklimatyzacji w Waszawie!

    OdpowiedzUsuń
  28. dziękuję za każdą radę i wskazówkę:*

    szybkiej aklimatyzacji w Warszawie!

    OdpowiedzUsuń
  29. Witam! Blog czytałam regularnie od 3 lat, przeczytałam wszystko co było dostepne w stecz, związałam się emocjonalnie i z Panią i z Młodą. Bedzie mi Was brakowało. Jestem ciekawa jak Młoda poradzi sobie w polskiej szkole ( społecznie), ale jak Pani napisała, nalezy się jej trochę prywatności. POzdrawiam serdecznie Miracll z Krakowa

    OdpowiedzUsuń
  30. pozdrawiam ,papapa i witaj na planecie Warszawa

    OdpowiedzUsuń
  31. Pa, pa i dziekuje,bede czekac na kolejne wpisy, Beata

    OdpowiedzUsuń
  32. Pa pa, witamy w Warszawie i prosimy o więcej :) Magda

    OdpowiedzUsuń
  33. Wszystkiego dobrego w nowym wcieleniu. :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Bywałam, czytałam (lodowiska utwiły mi w pamięc)
    papa,
    Karola

    OdpowiedzUsuń
  35. papa, do zobaczenia - mam nadzieję - w Warszawie lub w Krakowie. Lub ... znowu w Rosji:)

    OdpowiedzUsuń
  36. Pilnie czytałam, chociaż chyba nigdy się nie ujawniłam. Dziękuję za mnóstwo ciekawych informacji o Rosji i za wpis o pomniku myszy laboratoryjnej, wzrusza mnie, że doceniono nieszczęsne zwierzątko.

    OdpowiedzUsuń
  37. czytałam:-))poznawałam razem z Tobą Moskwę. Dziękuję !!! Maria

    OdpowiedzUsuń
  38. Czytałam/będę czytać z przyjemnością :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Czytałam z przyjemnoscią :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  40. Papa, dziękuję za wpisy, miło było przeżywać razem z tobą te wszystkie momenty :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Papa :-) Będę z chęcią czytać o Warszawie, której dane mi było mieszkać przez 5 lat.

    OdpowiedzUsuń
  42. papa:) i do zobaczenia na nowym blogu:)

    OdpowiedzUsuń
  43. Taka szkoda :( Lubiłem Cię czytać.

    OdpowiedzUsuń
  44. Ja też czytałam; czytam też nowy i brak mi nowych wpisów na nim.
    Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń