Rosjanie solidaryzują się z nami w tragedii. Na e-mamie dyskusje, czy to nie jest działanie "pod publiczkę" - nie. Bo "pod publiczkę" zwykły, szary, prywatny człowiek nie proponowałby swojego samochodu Ambasadzie (a o takich telefonach donosili jej pracownicy). Nie było naganiaczy i wycieczek szkolnych do księgi kondolencyjnej, a wczoraj ustawiała się tam spora kolejka.
Mnóstwo kwiatów leży pod ogrodzeniem naszej placówki dyplomatycznej, zarówno od strony wejścia głównego, jak i od Konsulatu. Ludzie składają kwiaty, palą świeczki.
Gazety podawały, że dla Polaków przygotowano 400 miejsc hotelowych - z dnia na dzień, w mieście, w którym znalezienie noclegu bez wyprzedzenia graniczy z cudem. Do prac związanych z katastrofą zatrudniani są najlepsi fachowcy, miałam okazję się o tym przekonać.
Dziś, w czarnej sukience, kupowałam tylko.. rajstopy w sklepie. Ludzie z kolejki, usłyszawszy polską mowę (rozmawiałam przez telefon)... przepuścili mnie do kasy, szepcząc "такое горе". Samochody z tzw. "czerwoną rejestracją" (CD), należące do pracowników Ambasady, traktowane są jak pojazdy ratunkowe i nawet, jeśli nie używają sygnału dźwiękowego - przepuszczane są w korkach. BEZ podpowiedzi milicji.
Dziękuję za ten wpis, bardzo wzruszający! luciad
OdpowiedzUsuńto miłe ze strony Rosjan
OdpowiedzUsuńdziękujemy bracia Rosjanie
Potwierdzam. Też spotkałem się z wyrazami współczucia i sympatii ze strony bardzo wielu ludzi, w dodatku widać, że są one właśnie "po słowiańsku" szczere, nie ma w tym ani zdawkowości, ani poprawności politycznej.
OdpowiedzUsuńTo tylko w Internecie zdarzają się wpisy typu "szkoda, że nie lecieli airbusem, bo by się więcej rusofobów zmieściło" - ale jest ich niewiele, na pewno znacznie mniej niż rzeczywistych rusofobów w naszym Internecie.
Zobaczcie, ilu Polaków dziękuje Rosjanom! luciad
OdpowiedzUsuńhttp://wiadomosci.onet.pl/4,50,13,8240081,-1,0,0,ksiega.html
Dzięki, Aniu, miło słyszeć, niesamowicie wzruszające ... Mariusz
OdpowiedzUsuńBocian pokazal mi na blogu "Listy do Polski".
OdpowiedzUsuńhttp://rian.ru/poland/index.html Az sie wzruszylem...
Denis (kacap)