poniedziałek, 27 lutego 2012

Teatrium na Serpuchowce

Ponieważ odwiedziła nas Babunia, a poza tym wiosna się zbliża (w tym tygodniu najniższą zapowiadaną temperaturą w dzień będzie -8), nabrałyśmy sił i energii do weekendowych wyjść. Zmiana ta w przyjemny sposób skorelowała się ze spektaklem dla dzieci, który nie rozpoczynał się w samo południe (zajęcia Młodej nie pozwalają na wyjścia w samo południe). 
Obejrzałyśmy więc wyśmienite przedstawienie oparte na "Krzesiwie" Andersena w teatrze Teresy Durowoj. Do decyzji przekonały mnie doskonałe recenzje na portalu osd.ru, bo nieufnie odnoszę się do sztuk, na które w przeddzień dostępne są bilety. Nie żałowałyśmy, i wszystkie trzy: ja, Babunia i Młoda - wspaniale się bawiłyśmy. Byłam zaskoczona, jak z takiej - nudnej w sumie  - baśni można zrobić żywiołowy, radosny, żartobliwy musical.
A w foyer pracowali animatorzy, którzy zabawiali dzieci, kiedy rodzice stali w kolejce do bufetu czy do toalety.
www.durova.ru

Było fajnie.
Gorąco polecam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz