- Młoda, jak Cię przezywają w szkole? - zainteresowała się Babcia.
- Suka. - ze spokojem odparła Młoda.
- JAK??? - wykrzyknęłyśmy obie.
- Je....na. - uściśliła Młoda.
- Ale wiesz, że za to się w zęby należy?
- Wiem, ale oni na wszystkich tak mówią, i na siebie też.
- Oni, to znaczy kto?
- No, Grisza i Oleg, oczywiście!
- A co na to Pani?
- No mamo, chyba żartujesz, Pani nic o tym nie wie!
- No... a jak jeszcze Cię nazywają w szkole?
- Słoneczko...
- O! A kto?
- Też Grisza!
To ja może sprawdzę swoimi kanałami, o jakie kreski NAPRAWDĘ chodzi w damskiej toalecie...
- Suka. - ze spokojem odparła Młoda.
- JAK??? - wykrzyknęłyśmy obie.
- Je....na. - uściśliła Młoda.
- Ale wiesz, że za to się w zęby należy?
- Wiem, ale oni na wszystkich tak mówią, i na siebie też.
- Oni, to znaczy kto?
- No, Grisza i Oleg, oczywiście!
- A co na to Pani?
- No mamo, chyba żartujesz, Pani nic o tym nie wie!
- No... a jak jeszcze Cię nazywają w szkole?
- Słoneczko...
- O! A kto?
- Też Grisza!
To ja może sprawdzę swoimi kanałami, o jakie kreski NAPRAWDĘ chodzi w damskiej toalecie...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz