wtorek, 9 lipca 2013

Dowodzik poproszę! 325

Niestety, to nie do mnie :( Ale dwa razy w ciągu jednego tygodnia słyszałam sprzedawców proszących o dokumenty, kiedy młodzi na oko ludzie kupowali alkohol. Raz facet się roześmiał i podziękował za komplement, bo dowód miał od dziesięciu lat. Drugi raz nie pomogły tłumaczenia, że przecież mają skończone 18 i że mają urodziny, i muszą się napić łiskacza, kasjerka była nieugięta: mocne alkohole tylko od 21!
Zaciekawiona spytałam wujka Gugla, i co mi odpowiedział? Że ustawa o ograniczeniu sprzedaży napojów wysokoprocentowych dopiero jest planowana, wcale nie obowiązuje, i że osoba pełnioletna ma jak najbardziej prawo kupować co jej się żywnie podoba, pod warunkiem, że nie w czasie nocnej prohibicji...

Ale to chyba nieźle, że sklepy wybiegają w tym wypadku przed orkiestrę... 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz