poniedziałek, 11 marca 2013

Czego nie ma w Moskwie?

Wydawało mi się, że w Moskwie jest wszystko.
Jest wielka, i dla każdego coś miłego się znajdzie.
Oczywiście, jeśli się pamięta, że to miasto, i że pianie kogutów to owszem, ale w zoo. No, ale łosie są, lisy, kuny i inne wielkomiejskie zwierzątka.

Nie ma tylko willowych osiedli. Nie ma Saskiej Kępy, Białołęki Dworskiej ani Żoliborza Oficerskiego. Ani w centrum, ani - chyba zwłaszcza - na "przedmieściach" nie ma wąziutkich zadrzewionych uliczek i małych domów wśród bzów i jaśminów. Osiedla budowane w tym samym czasie, co Stare Bielany, mają drzewa, podwórka i ciekawą architekturę, ale to są, mimo wszystko, bloki.

To nie znaczy, że nie ma willi - są. Wewnątrz Sadowego, na pierieułkach i jednokierunkowych uliczkach, z malwami w podwórkach i - często - flagą obcego państwa na maszcie. Albo nazwą instytucji na bramie. Bo te wille są moskiewskie - русский размер - duże, wysokie, rozłożyste. Za wysokim ogrodzeniem, czasami szczelnym, bez prześwitów. I zawsze jednak na najbliższym rogu stoi kamienica, blok albo nowoczesny biurowiec...

Ktoś z zawodowych ekspatów, rozważających nowy kontrakt, zapytał mnie kiedyś, czy w Moskwie można kupić sobie dom. Nie wiem, czy można. Nie mam znajomości na Rublowce, i nie znam nikogo - zupełnie nikogo - kto mieszkałby tutaj w domu, a nie budynku wielorodzinnym. Domy są po prostu za drogie...

2 komentarze:

  1. owszem mozna kupic dom, ale taniej bedzie w Los Angeles
    popularne sa domy do 30 km od MKAD (w spolszczonej, ohydnej wersji emkad), ale ceny...
    tak tu tez taniej w Los Angeles

    OdpowiedzUsuń
  2. ps. Expat musi sie liczyc z tym ze podatek od nieruchomosci dla nierezydenta bedzie trzykrotnie wyzszy, a takze przy sprzedazy tejze nieruchomosci do kazny trafi duzo wiecej pieniedzy

    OdpowiedzUsuń