środa, 9 stycznia 2013

Przeplatanka

Ja już pewnie pisałam, że Warszawa - a może Europa w ogóle - ma właściwy rozmiar. Wszystko jest dopasowane do ludzkiej postaci. Nie za duże, nie za małe. Weźmy takie lodowisko. Nasze dzielnicowe, ze sztucznie schładzanym lodem, jest wielkości tafli na tyłach szkoły Młodej. Przyzwyczajone do pełnowymiarowych boisk piłkarskich czy zalewanych parków z początku nawet ścigać się od bandy do bandy nie mogłyśmy, bo za mało miejsca. Ale odległość okazała się w sam raz, kiedy instruktorka za jedyne 35 pln od pyska kazała nam jeździć tyłem, robić beczki, przysiady, bociany, jaskółki i inne podstawowe kroczki, których nie znałyśmy - a o których ja osobiście zawsze marzyłam.

Czujecie? Godzina z instruktorką w Moskwie kosztuje... 120 pln.

1 komentarz:

  1. czujecie, czujecie
    chcialam Mlodemu zapewnic nauke jazdy na snowboardzie w Krylatskom - wynajem sprzetu i instruktora 1600rubli za godzine, minimalny czas mozliwy do wykupienia - 3 godziny. No coz, na razie nie bedzie umial.

    S Novym Godom!

    OdpowiedzUsuń