poniedziałek, 12 listopada 2012

Jak żyć?

Wcześniej czy później wracam na Ojczyzny łono. Na pewno zdecydowanie bliżej mam do powrotu, niż dalej. I blog zostanie zakończony, bo, po pierwsze, nie będę mogła pisać o Moskwie, a, po drugie, to nie będzie już "z dzieckiem" tylko - lada chwila - "z nastolatką". Auć. Nie, przesadziłam, do nastoletniości jeszcze co poniektórym trochę brakuje.

A ja się już przyzwyczaiłam, że piszę o swoich spostrzeżeniach, o tym, co odkryłam, co widziałam, co przeżyłam. I jakoś nudno mi będzie bez bloga.
A może... może o Warszawie też da się tak pisać? Może odwiedzę wszystkie muzea warszawskie, i zacznę  odwiedzać stołeczne teatry, i opowiem o zaczarowanych miejscach, takich, jak dziedziniec Politechniki?
Tylko czy kogoś to będzie obchodzić?

12 komentarzy:

  1. Mnie będzie obchodzić :) Warszawa to moje miasto, kocham je i lubię czytać o Niej. A Twój styl pisarski bardzo mi odpowiada :)
    Lubię czytać o Moskwie widzianej Twoimi oczami i na pewno będę czytać o Warszawie :D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Pewnie, że będę czytać. Lubię Twoje wpisy, są ciekawe i mało kontrowersyjne, więc zazwyczaj poprzestaję na czytaniu. Nie chciałabym, żebyś znikła z mojego google readera.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja z radością ,grunt że Pani pisze. Czytam Pani błogosławi tak długo i regularnie że jest Pani trochę jak członek rodziny.

    Natalia
    Lubuskie

    OdpowiedzUsuń
  4. To blogoslawi miało byc blogiem.
    Nowy telefon...
    Kupiła sobie baba problem.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Pisz koniecznie!
    Sylwia

    OdpowiedzUsuń
  6. Prowokatorka łasa na komplementy, ha!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie,a blog Warszawa z nastolatką szybko stał by się moim ulubionym!

      Usuń
  7. koniecznie, koniecznie pisz :)
    wierna cicha czytelniczka e.

    OdpowiedzUsuń
  8. Dzięki Wam wszystkim :)
    Nawet się nie spodziewałam...

    OdpowiedzUsuń
  9. no ba!
    jasne, że będzie!!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Pisz koniecznie!!! Bez wzgledu na czas i miejsce. A ja, jak wrócę, a właściwie jak "zostanę wrócony" tez będe pisał sobie a muzom:)

    OdpowiedzUsuń