czwartek, 6 września 2012

9 kg

Wieeeeelka góra rzeczy zmieściła się do małego plecaka.
Śpiwór, menażki, latarki, 15 racji żywnościowych w liofilizowanej postaci, karimatka i ciuchy, apteczka i kosmetyczka - wszystko razem waży dziewięć kilogramów. To tylko o kilogram więcej, niż plecak spakowany wg packlisty idealnej z Końca Świata

Do tego jeszcze jest namiot, ale mam nadzieję go wcisnąć męskiej sile, przybywającej z Warszawy.
NB moi towarzysze podróży mają mocne nerwy. Wizę rosyjską odbierali dziś, 2 minuty przed zamknięciem konsulatu, a samolot im wylatuje jutro raniutko...

P.S. Nie wytrzymałam presji i zarezerwowałam schronisko w Ułan Bator. Nie chcę sprawdzać, czy w centrum stolicy dużego kraju można rozbijać obozowisko.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz