piątek, 17 sierpnia 2012

Muzeum Archeologii


W połowie lat dziewięćdziesiątych postanowiono na placu Rewolucji (obecnie Maneżowy), pod samymi ścianami Kremla, wybudować centrum targowe. Nie byle jakie. 
Ale że mimo "lichych diewianostych" urbaniści mieli jeszcze coś do powiedzenia, nie wyrażono zgody na postawienie nowego budynku. Inwestor musiał wkopać się w ziemię, co też uczynił, wpuszczając wcześniej na ten teren archeologów, którzy zacierali ręce z radości: wyobraźcie sobie badania w ścisłym centrum, na dużej (trzy piętra w dół) głębokości.
Archeolodzy byli wniebowzięci, dokonali licznych odkryć i z tego szczęścia postanowili, że nie będą gorsi od sklepikarzy i też machną sobie podziemne pomieszczenie. A że jednak państwowe dotacje nie tuczą tak, jak twardy biznes, wylądowali pod mostem.
Który sami zresztą odkopali.

Muzeum Archeologii mieści się vis a vis bramy prowadzącej na Plac Czerwony, tuż obok miejsca uznawanego za "kilometr zerowy", od którego liczone są odległości w Rosji. Niepozorna szklana kopułka kryje wejście do trzech sal, położonych 7 metrów pod powierzchnią ziemi, podstawę konstrukcji których stanowią pozostałości mostu przerzuconego nad płynącą tu niegdyś rzeczką Nieglinną.
Wobec rozwoju inżynierii wojskowej i lądowej otoczenie Kremla wodą nie spełniało żadnych funkcji obronnych, a cuchnący ściek zapewne niezbyt podobał się mieszkańcom. Nieglinną zamknięto więc w rurach, w miejscu jej koryta założono park, a most zasypano. I tak sobie stał zasypany, póki archeolodzy nie postanowili pokazać go dzieciom.

http://www.mosmuseum.ru 
Bo dla dzieci jest to muzeum idealne. Zauważyłam, że im mniej ma do pokazania jakieś miejsce eksponatów o wartości porównywalnej z Arsenałem, tym ciekawsze akcje i zajęcia organizuje. Można więc przyprowadzić tu latorośl, żeby, przebrana w kostium z epoki, szukała złota, albo zajęła się badaniami archeologicznymi na prawdziwym stanowisku, albo bawiła się w rycerzy, albo szukała skarbów. Na pewno będzie ciekawie :)

1 komentarz:

  1. To Muzeum też odwiedziłam i to akurat w Urodziny Moskwy. Jako przystało na dziecko trzydziestoletnie ;) bawiłam się super oglądając wystawę i szukając ukrytego wśród eksponatów hasła :)
    Stanowczo warte obejrzenia muzeum :)

    OdpowiedzUsuń