Przypomniało mi się, że przecież po pierwsze, moje dziecko niedługo wraca i należy korzystać z wolności, a po drugie, sezon teatralny się zaczyna zaraz po powrocie dziecka i należy złapać ostatnie bilety.
Wskoczyłam więc na mój ulubiony Ticketland.ru - efekt jak na załączonym obrazku. Ten malutki pomarańczowo-brązowy bilecik na samym dole to abonament na cztery koncerty do filharmonii, o którym pisałam jakoś późną wiosną.
Jak widać, do października norma zostanie wyrobiona - 7 imprez w ciągu 10 tygodni. Mam nadzieję, że Anarchistka jakoś to przeżyje, bo będzie musiała poświęcić dwie październikowe niedziele pod rząd.
Koncerty i spektakle zapowiadają się dość ciekawie, różnią się pod wieloma, wieloma względami... najbardziej nie mogę doczekać się wydarzenia 1 września.
Ale o tym napiszę drugiego. Albo kiedyś tam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz