Wszyscy się cieszą, że pada deszcz. Nikt nie śmie nawet marzyć o słońcu czy +5, wszyscy są absolutnie szczęśliwi, że pada deszcz. Bo to nareszcie deszcz, a nie śnieg.
Depresyjne nastroje ogarniają nie tylko mnie (mąż był na święta i pojechał, chlip, chlip, z miesiąca na miesiąc rozstania stają się coraz trudniejsze), ale i kolegów z pracy (ale po co my to wszystko robimy?), dzieciaka (jestem beznadziejna i nie chce mi się żyć), niskie chmury spowijają nie tylko wyższe piętra budynków, ale wdzierają się do dusz i serc.
W grudniu ratowała mnie myśl o wakacjach. Teraz też postanowiłam skupić się na lecie.
Dokonawszy porównania cen w obwodzie kaliningradzkim i graniczących z nim miejscowościach UE decydujemy się chyba na UE. Taniej, a standard jakby wyższy...
W dalszym ciągu chcę wynająć daczę pod Moskwą. Nie jest to jednak proste, bo nie jestem osamotniona w tym życzeniu, popyt znacznie przewyższa podaż... Zna ktoś daczę do wynajęcia na czerwiec?
popytam o dacze - ja mam Mariwanne, ktora wie wszystko - a co by Cie interesowalo i za ile?
OdpowiedzUsuńJakie warunki zycia na daczy, z wychodkiem, bez wychodka, z woda czy bez niej?
Daczy nie znam, ale ściskam cieplutko i przesyłam słońce.
OdpowiedzUsuń