poniedziałek, 5 marca 2012

Planetarium Moskiewskie

W 1927 roku postanowiono wybudować w Związku Radzieckim planetarium. Na świecie istniało już 12 takich obiektów, z czego dziesięć - w Niemczech. Dwa lata później zakończono budowę i wyposażanie wspaniałego konstruktywistycznego budynku na Sadowom Kolce w Moskwie. Zakupiono, a później przez lata udoskonalanano specjalny projektor, który służył równo przez pół wieku... Planetarium było ważnym centrum edukacji i propagandy naukowo-technicznej, prowadziło zajęcia wyjazdowe dla szkół, popularyzowało programy podboju kosmosu. W 1977 roku wymieniono projektor, dziesięć lat później był siedzibą światowego zjazdu astrofizyków, po czym... 
po czym gwiazdy przestały interesować polityków i ekonomistów, a budowa gospodarki rynkowej nieuchronnie pociągała za sobą ofiary w postaci niszczenia (niezamierzonego, raczej samoistnego) obiektów kulturalno-edukacyjnych. W 1994 roku stan techniczny budynku wymusił jego zamknięcie. Przebudowa trwała... 17 lat i wiązała się z niejedną aferą.
W 2011 roku dokonano uroczystego otwarcia nowego Planetarium. Ci, którzy pamiętają jeszcze stare, utyskują, że czysta komercja, że kolejne centrum rozrywki, że... ale nam się podobało.

Planetarium to miejsce, w którym można spędzić cały dzień, albo nawet tydzień. Są w nim centra konferencyjne i sale wykładowe, bezpłatne kółko astronomiczne dla pasjonatów i płatne zajęcia dla tych, którzy jeszcze nie są pewni, czy astrofizyka to ich przyszłość, jest tzw. Duża Sala z pokazami gwiezdnego nieba pod kopułą, i Mała Sala, w której wyświetlane są kreskówki 4D, Muzeum Uranii, które opowiada trochę o historii astronomii, a trochę o historii samego Planetarium, i jest część, która nazywa się Lunarium, a tak naprawdę to kolejne miejsce z serii "Centrum Kopernik". Tyle tylko, że wciąż krążą tam młodzi ludzie, którzy opowiadają - z pasją, ciekawie - na czym polegają i czego dowodzą przeprowadzane przez zwiedzających eksperymenty. Latem czynne jest nieduże obserwatorium astronomiczne. Sklep z teleskopami "jak prawdziwe", książkami o kosmocie, Lego Star Wars i jedzeniem dla kosmonautów (kromka kosmicznego chleba - 660 rubli) też jest. I parę sympatycznych jadłodajni.

Jeśli więc chcecie po prostu przyjemnie spędzić czas, a słabo znacie język - to jest świetne miejsce edukacji i zabawy.
Jeśli chcecie jednak przeżyć przygodę, albo was temat bardzo interesuje... zamówcie przewodnika. I koniecznie, ale to absolutnie koniecznie poproście o bardzo konkretną osobę: Natalię Andrieejwnę Gorynię. O niej będzie w następnym poście. 

3 komentarze:

  1. jesteś dla mnie kopalnią pomysłów :-)
    już się nie mogę doczekać kiedy na reszcie będę w Mo i trochę się poszlajam ;-)

    ps- nie wiesz może gdzie i kiedy są w Mo największe pchli- targi? stare płyty, aparaty, młynki do kawy i inne głupotki? bardzo na Ciebie liczę!
    pozdrawiam
    K

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://rynok-levsha.ru/
      Możesz spróbować tutaj, ale nigdy tam nie byłam. Tego typu głupotki ("vintage") twórczo przerobione i drogie jak jasna cholera są dostępne w licznych sklepach np. w okolicy Chochłowskiego pierieułka i na stoiskach w Izmajłowie (metro Partyzancka).

      Usuń
  2. chciałam Ci bardzo podziękować bo dzięki Tobie i temu blogowi spędziłam świetny niedzielny wieczór w planetarium!było bosko :-)) namiar na ten rynek jeszcze nie sprawdziłam, zrobię to w kwietniu jak będę mieć więcej czasu, chociaż interesują mnie cudaki stare -stare a nie tylko postarzane...

    ps- z tą Przewodniczką to już na serio nie zrozumiałam jak jesteśmy umówione...? to dalej aktualne?

    pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję
    D

    OdpowiedzUsuń