środa, 8 lutego 2012

Technokracja

Ponieważ bunt Anarchistki przybrał wysoce niepokojące formy, Anarchistka została wszechstronnie przebadana i zdiagnozowana. Okazuje się, że jednak nie jestem niewydolna wychowawczo :)

Anarchistka została zaopatrzona w pudełeczko z dużą ilością przegródek, w których będzie trzymać swoje lekarstwa - a ma ich tyle, co rencista w podeszłym wieku. Po czterech, góra sześciu tygodniach będę miała pogodne, wesołe, posłuszne dziecko, które na dodatek pięknie pisze, starannie wycina i w ogóle wysuwa się na prowadzenie w szkole. Tak tak, te cudowne tabletki pomogą również na dysgrafię, o którą Młoda jest podejrzana.

Ojciec Anarchistki określił to jako technokratyczne podejście do zaburzeń behawioralnych.
Bardzo, bardzo jestem ciekawa, czy okaże się ono skuteczne. Przekonam się pod koniec marca...

P.S. (z 14 lutego) Po tygodniu brania leków - a Młoda jeszcze nie doszła do pełnych dawek - praktycznie znikły objawy AZS. Dzieciak się nie drapie i nie budzi w nocy co godzinę. Hmmm.

6 komentarzy:

  1. oooo! to swietnie! powiesz mi pozniej dokladnie jakie badania robilas - bo bunt Jurka wspina sie na wyzyny mojej tybetanskiej cierpliwosci i byc moze rowniez powinnam dziecie przebadac - tym bardziej ze na wizycie u przedszkolnego psychologa dowiedzialam sie ze jak bede dziecku opowiadac o swoim dziecinstwie to ono (dziecie) zrobi mi sie lagodne i puszyste, ehm...
    pozdrawiam
    Joanna

    OdpowiedzUsuń
  2. A to rzeczywiście działa. Taka uniwersalizacja pokoleniowa zjawiska...

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam :)
    Ja troche z innej beczki ;)
    Czy bedac przelotem w Moskwie (przylot rano, wylot wieczorem ew. w nocy) jest potrzebna wiza?
    Czy realne jest wyjscie na miasto? Czasowo :)(w sumie zalezy nam tylko na placu czerwonym)?

    pozdrawiam
    Justyna

    OdpowiedzUsuń
  4. O ile się nie mylę, wiza nie jest potrzebna tylko w przypadku nieopuszczania strefy tranzytowej. T.j. jeśli przylot i wylot są z różnych lotnisk, to wiza musi być, i jeśli chcesz wyjść z lotniska - też.

    Z Szeriemietiewa do pl. Czerwonego: 40 minut na opuszczenie lotniska, 40 minut kolejka do metra, 10 minut metrem, powrót tak samo, tylko trzeba więcej czasu na dotarcie ze stacji kolejki do terminala (kontrole bezpieczeństwa). Z innych lotnisk trzeba jeszcze dodać 10 minut na kolejkę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo Ci dziekuje!

    "40 min kolejka do metra" O_O
    Srednio zacheca ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kolejka = aeroekspress, szybki pociąg :) Nie tłum ludzi czekających do metra :)

      Usuń