W Rosji (a może tylko w Moskwie?) w sklepach po 22 obowiązuje prohibicja. Jeśli ktoś jest spragniony, może napić się w pubie czy restauracji, ale w sklepie mu nie sprzedadzą. Przynajmniej oficjalnie.
Bo można np. kupić sobie zapalniczkę za 500 rubli (50 pln). A flaszkę dostać gratis, jako dodatek do tego.
No przecież alkoholu nie SPRZEDAJĄ. A rozdawać gratis wolno :)
Bo można np. kupić sobie zapalniczkę za 500 rubli (50 pln). A flaszkę dostać gratis, jako dodatek do tego.
No przecież alkoholu nie SPRZEDAJĄ. A rozdawać gratis wolno :)
a jak sie ma znajomy sklepik to bierze sie na kreche
OdpowiedzUsuńa np. rano przy zakupie piwa na opochmielke sie placi za flaszke
Joanna
Oj, jeszcze parę lat temu w Moskwie tego nie było.
OdpowiedzUsuńW Piterze magiczną godziną jest 23. W uzbeckich magazincikach zakazany towar znika na półkach pod kocem czy innym prześcieradłem. Obejść to można tak samo łatwo: czasem wystarczy magiczne: ja inostranka. Powodzenia!