niedziela, 15 maja 2011

Dzień zwycięstwa

Paradę widziałyśmy rok temu, pogoda była cudowna, trochę się bałyśmy ludnych miejsc, więc postanowiłyśmy spędzić dodatkowy dzień wolny wśród zieleni. Wybrałyśmy to miejsce, które widać na zdjęciach niżej. Zgadnijcie, gdzie to?



To ogród botaniczny MGU. Wpuszczają tam tylko z wycieczką, ale wycieczki mają kilka razy dziennie. Na szczególną uwagę zasługuje wspaniała kolekcja bzu (ale 9 maja jeszcze nie kwitł). Miasto przypominało o sobie tylko czasami, kiedy nagle między drzewami dawały się dojrzeć nowoczesne bloki czy gmach uniwersytetu.  Ale najbardziej zaskoczyła mnie... Młoda, która początkowo wlekła się za mną zrezygnowana, a potem niemalże złapała za rękę przewodniczkę, a jej zbiory okazały się bardzo ciekawe... Jednak czasami świat lepiej oglądać z wysokości 1,3 metra...


2 komentarze:

  1. Ania!!!
    zwycięStwa!!!!
    popraw szybko to nikt nie zauwazy ;-)
    Joanna

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj tam oj tam. Wiedziałam, ze cos jest nie tak :D

    OdpowiedzUsuń