niedziela, 28 listopada 2010

Zima zaskoczyła

wcale nie drogowców - miałyśmy okazję podziwiać dziś rano zastępy pługów i cystern z "koktajlem Łużkowa", które szykowały się do kolejnej przejażdżki przez miasto, mimo wczesnej pory już odśnieżone, z czarnymi nawierzchniami.

Zaskoczyła nas. Jeszcze wczoraj marudziłam, że mi chłodno, a było przyjemne +2. Dziś było już -8. We wtorek w nocy (zaznaczam, że o 8 rano, kiedy idziemy do przedszkola, jest ciemno i jest noc) będzie -20. Małżonka rękawiczki są w PL.
Czytelników czeka zapewne kolejna seria postów metereologicznych.
JAK JA NIE CIERPIĘ ZIMY!

1 komentarz: