sobota, 27 marca 2010

Kamulce

Jest taki fajny portal, osd.ru, dotyczący tego, co można z dziećmi robić "po godzinach". A można np. pójść do muzeum geologicznego. Opinie miało to muzeum bardzo pozytywne, ale szłam tam z pewną taką nieśmiałością. No fakt, moje dziecko lubi skamieniałości, ale nie byłam pewna, czy aż do tego stopnia.
Po raz kolejny jednak tutejsze muzeum mnie zaskoczyło. Po pierwsze, jak zawsze można było przytulić się do wycieczki, którą z pasją oprowadzał przewodnik. Po drugie, panie pilnujące ekspozycji też odpowiadały na wszelkie pytania. Po trzecie, muzeum miało kilka odsłon. Na dole, na przykład, była sala, która wyglądała tak, jak ja sobie wyobrażam muzeum uniwersyteckie, pachnąca starym BUWem, z drewnianymi gablotami i odręcznymi podpisami. Ale po przeciwnej stronie schodów była kosmicznie odlotowa instalacja z dźwiękiem, filmem, futrzanym mamutem wielkości naturalnej i w ogóle, obrazująca historię Ziemi. Do plusów zaliczyć można też fakt, że wiele eksponatów można było dotknąć, i że zdjęcia robić było można całkiem bezpłatnie...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz