czwartek, 19 listopada 2009

Wakacje




Bury listopad to najlepsza pora na myślenie o wakacjach. Od lat nie mogłam wziąć urlopu wtedy, kiedy mnie się podobało - teraz mam taką możliwość. No i... co tu zrobić z takim szczęściem? Czy mam wykorzystać długą wizę i obejrzeć wszystkie miejsca, które inaczej obejrzeć jest trudno, na przykład góry Ałtaju?
A może pojechać na wymarzoną wycieczkę w miejsce, w którym jest ciepło i NIC nie trzeba robić?
Albo po prostu pomieszkać troszkę we własnym domu, Młodą sprzedając stęsknionym dziadkom?
W zakończonym właśnie głosowaniu sugerujecie pierwszą opcję. Mówiąc szczerze, jest ona i moim planom bliska. Ciekawe, co uda  się wykombinować?


Wszystkie zdjęcia pochodzą z www.wikipedia.org i można je wykorzystywać na podstawie licencji  http://www.gnu.org/copyleft/fdl.html w wersji 1.2 lub nowszej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz