wtorek, 3 listopada 2009

Droga

jest Moskwa.

Takie małe porównanie (podam ceny w pln, dla lepszego zilustrowania, a obok są ceny w Warszawie):

pobranie krwi:             26 pln         bezpłatnie
morfologia:                  63 pln         20 pln

lek osłonowy do antybiotyku: 68 pln     9 pln
obcięcie grzywki:         20 pln         5 pln

To średnio drastyczne przykłady...

2 komentarze:

  1. podam kolejny drastyczny przykład - rogalik francuski W-wa 1,5pln, delikatesy przy parku woroncowskim 7pln, moja mina na ten widok - bezcenna;)

    OdpowiedzUsuń
  2. To dopiero początek, jabłuszka 7-9 zl/kg, truskaweczki 20 zł/kg w szczycie sezonu; etc.
    nie wspomnę o spadach owocowych u nas nadających się do rozdania jedynie, a w Moskwie sprzedawanych za 5 zl/kg najtaniej.
    Na osłodę ogóreczek kiszony 18zł/kg i mały słoiczek konfitur od babuszki na ulicy za 15-20 zł/ szt.
    Alternatywy nie ma, bo te dżemiki sklepowe zwykłe i niefrancuskie to syf straszny.

    Ale najbardziej wkurzające bilety lepszego sortu do muzeów dla inostranców (cena x3). Za to bym ubiła.

    OdpowiedzUsuń