Tego nie można opisać, to trzeba zobaczyć :) Ale wiecie co? Przyzwyczaiłam się i wiele szokujących z początku rzeczy zaczyna mi się podobać. Np. toalety publiczne. Albo ludzie z ogonami czy kocimi uszami - naprawdę ich tu całkiem sporo. Nawet kreatywne parkowanie mi już nie przeszkadza, może dlatego, że Młoda nie używa wózka... zresztą, skoro nawet milicja...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz